Faworki bezglutenowe (bez mąki owsianej)
Ten przepis to odświeżona wersja przepisu sprzed dwóch lat – Bezglutenowe faworki chrust. Bez mąki owsianej, ponieważ wiem po Waszych pytaniach, że wiele osób nie może jej jeść.
Łuski babki jajowatej. Możecie je zastąpić zmielonym siemieniem lnianym najlepiej odtłuszczonym. Należy dać go zdecydowanie więcej, gdyż słabiej zagęszcza – wydaje mi się, że ok 20 gramów powinno być w sam raz. Po wymieszaniu ciasto również należy odstawić aby zgęstniało, gdyż siemię podobnie jak łuski pęcznieje po chwili.
Chrupkość. Im cieniej rozwałkowane ciasto tym chrust po usmażeniu bardziej chrupiący. Minusem jest to, że ciasto jest wtedy bardziej delikatne i formować faworki należy ostrożnie.
Świeżość. Następnego dnia chrust nadal jest zjadliwy, aczkolwiek według mnie już nie tak chrupki jak po upieczeniu.
Instagram. Jeśli macie tam konto, zapraszam do siebie https://www.instagram.com/kuchnia.bez.glutenu/ . W relacjach wyróżnionych znajduje się kilka filmików, na których pokazuje jak przygotowuje niektóre słodkości w tym faworki.
Faworki bezglutenowe (bez mąki owsianej)
Składniki na 2-3 talerze faworków
- 150 g śmietany lub jogurtu śmietanowego
- 7 g łusek babki jajowatej
- 3 żółtka
- 90 g mąki ryżowej
- 50 g mąki kukurydzianej
- 80 g skrobi (u mnie po 40g ziemniaczanej i tapioki)
- 1,5 łyżeczki spirytusu
- 1 łyżeczka cukru (opcjonalnie)
- olej do smażenia
PRZYGOTOWANIE
- Wszystkie składniki umieszczamy w misce i dokładnie mieszamy. Ponieważ ciasto na początku jest dosyć klejące, polecam zacząć mieszać łyżką lub widelcem a dopiero końcówkę zagnieść ręką. Przykrywamy woreczkiem lub folią spożywczą i odkładamy na 10-15 minut aby ciasto zgęstniało.
- Po tym czasie ciasto ponownie zagniatamy. Jeśli będzie się kleiło do rąk dosypujemy łyżeczkę skrobi i zagniatamy.
- Zaczynamy rozgrzewać olej. U mnie trwa to 10-15 minut na średniej mocy.
- Stolnicę lub matę posypujemy mąką (polecam skrobię). Ciasto dzielimy na 3-4 części i każdą rozwałkowujemy na cienki placek. Grubość zależy od tego jakie faworki preferujecie. U mnie ciasto było cienkie jak na pierogi. Wałkować należy delikatnie i w razie potrzeby obsypywać ciasto mąką.
- Z ciasta wycinamy prostokąty, na środku każdego robimy dziurkę i formujemy faworka. Należy robić to ostrożnie, gdyż ciasto choć elastyczne, jest dosyć delikatne.
- Smażymy w gorącym i głębokim oleju przez kilka minut z każdej strony na złoty kolor.
- Usmażone faworki wyciągamy na ręcznik kuchenny w celu odsączenia nadmiaru tłuszczu.
- Zimny chrust przekładamy do miseczki o obsypujemy cukrem pudrem.