- Kuchnia bez glutenu - https://kuchniabezglutenu.pl -

Karpatka bez glutenu

Karpatka bez glutenu

To parzone ciasto ptysiowe przełożone masą na bazie budyniu śmietankowego lub waniliowego  i masła. U mnie każda warstwa zrobiona jest na innej mące, ponieważ chciałam sprawdzić czy rodzaj mąki ma tutaj znaczenie. No i niestety ma. Górną warstwę upiekłam na mące owsianej i ziemniaczanej, ciasto w smaku i konsystencji jest bardzo zbliżone do pszennego, ma też duże wybrzuszenia. Dół natomiast to mąka ryżowa i ziemniaczana. Ciasto posiada zdecydowanie mniejsze górki i niestety jest bardziej suche niż góra. Tak więc, jeśli możecie upieczcie to ciasto na mące owsianej, karpatka be glutenu będzie wtedy zdecydowanie lepsza. Na moim Instagramie w relacjach wyróżnionych znajduje się film, krok po kroku jak robię karpatkę. Jeśli macie tam konto, zapraszam kuchnia.bez.glutenu

 

Karpatka bez glutenu

Składniki na blachę 18×18 cm

CIASTO

MASA

 

Karpatka bez glutenu – przygotowanie

  1. Mąki na ciasto mieszamy razem ze szczyptą soli. Wodę i masło umieszczamy w rondelku i doprowadzamy do wrzenia. Po zagotowaniu ściągamy z gazu, wsypujemy mąki i energicznie mieszamy, żeby nie powstało za dużo grudek. Rondel znowu umieszczamy na gazie i gotujemy na małym ogniu przez 1-2 minuty, cały czas mieszając. Ciasto będzie bardzo gęste, dlatego należy je nom stop mieszać. Gotowe ciasto odstawiamy do ostygnięcia – musi być zimne lub lekko ciepłe.
  2. Do chłodnego ciasta dodajemy pojedynczo jajka, cały czas miksujemy na gładką masę. Końcowa konsystencja ciasta ma przypominać budyń.
  3. Blachę smarujemy masłem i obsypujemy mąką np ryżową.
  4. Ciasto dzielimy na dwie części a następnie jedną rozprowadzamy na blaszce. Róbcie to powoli i delikatnie, gdyż ciasta jest mało a mąka na spodzie blachy nie ułatwia sprawy.
  5. Pieczemy w 180 stopniach grzanie góra dół około 30 minut lub do złotego koloru. Drugą część ciasta pieczemy w taki sam sposób.
  6. Masa budyniowa. Do rondelka wlewamy 250 g mleka, stawiamy na gazie. Budyń wraz z cukrem rozpuszczamy w pozostałych 100 g mleka. Mieszankę wlewamy do gorącego mleka i cały czas mieszamy, żeby nie powstały grudki. Doprowadzamy do wrzenia, gotujemy około 1 minuty. Gorący budyń szczelnie przykrywamy folią spożywczą* i odstawiamy do całkowitego ostygnięcia.
  7. Miękkie masło ucieramy na gładką masę. Dodajemy łyżka po łyżce chłodnego budyniu i miksujemy na gładko. Jeśli masa jest mało słodka, dodajemy cukru pudru.
  8. Jedną, najlepiej z mniejszymi wybrzuszeniami warstwę ciasta kładziemy na spodzie blachy. Rozprowadzamy na niej całą masę budyniową a następnie przykrywamy drugim blatem ciasta. Delikatnie dociskamy.
  9. Gotowe ciasto władamy do lodówki najlepiej na całą noc.

Smacznego 🙂

*budyń przykrywam folią, aby nie zrobił się rzadki. W przeszłości jeśli tego nie robiłam, zawsze robił się płynny. Jeśli macie inne doświadczenia, nie musicie tego robić.