Pierniczki bezglutenowe bez jajka i owsa

Delikatna przeróbka pierniczków bez jajka i z niskiem indeksem glikemicznym, ponieważ prosiliście o ciasteczka bez mąki owsianej  i syropu z agawy. Pierniczki bezglutenowe bez jajka i owsa zaraz po upieczeniu są kruche na brzegach i lekko miękkie w środku, ale z czasem (po kilku dniach) robią się coraz bardziej miękkie. Mi najbardziej smakują cienkie, kiedy ciasto rozwałkowane jest na grubość ok 2 mm. Grubsze, takie ok 5 mm również są ok, ale po kilku dniach robią się bardziej suche. Nie są to wióry, których nie da się zjeść, po prostu są bardziej suche niż te cienkie.Pierniczki są dosyć słodkie, dlatego nie polecam dodawać więcej cukru. Jeśli zamierzacie je dekorować, cukier można nawet pominąć.

Ciasto jest delikatne, dlatego wałkować polecam małymi porcjami, kiedy jest schłodzone. Matę/stolnicę należy podsypywać mąką, ciasta najlepiej nie odwracać na drugą stronę a niewałkowaną część trzymać w lodówce, aby była zimna.

Mąki, zamienniki. Nie musicie używać tych samych mąk co ja. Jeśli np nie macie mąki z sorgo, możecie dodać mąkę jaglaną, więcej gryczanej czy ryżowej. Zamiast tapioki może być skrobia ziemniaczana czy kukurydziana.

Przepis na pierniczki z jajkiem, takie bardziej kruche znajdziecie tutaj – Bezglutenowe ciasteczka piernikowe.

 

Pierniczki bezglutenowe bez jajka i owsa

Składniki 1-2 blachy (zależy od grubości)

• 60 g dojrzałego banana
• 3 g zmielonego siemienia lnianego (u mnie odtłuszczone)
• 80 g miodu
• 20 g cukru (opcjonalnie)
• 50 g zimnego masła
• 190 g mąki bezglutenowej np
  • 60 g gryczanej
  • 50 g z sorgo
  • 30 g skrobi tapiokowej
  • 50 g ryżowej
• 0,5 łyżeczki sody
• 2 łyżeczki przyprawy piernikowej

PRZYGOTOWANIE

1. Banana rozgniatamy na papkę, dodajemy do niego zmielone siemię lniane, mieszamy i odkładamy na 5 minut.
2. Po tym czasie dodajmy pozostałe składniki i zagniatamy do uzyskania jednolitego ciasta. Następnie je przykrywamy i wkładamy do lodówki na około 60 minut.
3. Piekarnik ustawiamy na 180 stopni grzanie góra dół. Blachę wykładamy papierem do pieczenia.
4. Ciasto dzielimy na 3-4 części (polecam wałkować mniejsze kawałki)  i rozwałkowujemy delikatnie na grubość 2-5 milimetrów. Matę/stolnicę posypujemy mąką np skrobią, żeby ciasto nie przykleiło się do spodu i wałka. Nie polecam podczas wałkowania odwracać ciasto na drugą stronę.
5. Następnie wycinamy ciasteczka i układamy je na blaszce zachowując ok 2 cm odstępu.
6. Pieczemy 10-13 minut lub do lekkiego zarumienienia w temp 180 st góra dół.
7. Pozostawimy przez 5 minut na blaszce a następnie przenosimy na kratkę, gdzie pozostają do całkowitego ostygnięcia.
8. Zimne oblewamy gorzką czekoladą, lukrem (wtedy już nie będą miały niskiego ig) lub zostawiamy bez dodatku.

Smacznego