Ciasto z bananami i masą jogurtową
Mocno kakaowy biszkopt przełożony bananami i masą jogurtową. Wierzch oblany jest czekoladą. Ciasto z bananami i masą jogurtową jest proste w przygotowaniu, ale do szybkich raczej nie należy. Masa jest z żelatyną, dlatego z jedzeniem należy się wstrzymać kilka godzin, aż porządnie zgęstnieje. Ja, najczęściej takie ciasta robię wieczorem, rano oblewam czekoladą i gotowe 🙂 Ciasto w moim wykonaniu nie jest za słodkie, jeśli preferujecie słodsze wypieki, do masy dodajcie więcej cukru pudru.
Polewa. Ja zrobiłam z miksu czekolady gorzkiej 85%, mlecznej oraz śmietanki 30%. W zależności od tego jaka konsystencja Was interesuje dodajecie kremówki więcej lub mniej. Przy większej ilości, czyli połowa wagi czekolady i więcej polewa wyjdzie elastyczna. Nawet w lodówce nie zastygnie do końca. Dlatego też ciasto z masą i taką polewą kroimy ciepłym nożem – moczymy w gorącej wodzie, wycieramy i dzielimy ciasto na kawałki.
Ciasto z bananami i masą jogurtową
Składniki na blachę 24×24 cm
BISZKOPT
- 4 jajka (M lub małe L) – białka i żółtka osobno
- 85 g mąki bezglutenowej np
- 25 g skrobia ziemniaczana
- 35 g owsiana bez glutenu
- 25 g ryżowa
- 20 g gorzkiego kakao
- 80 g cukru
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia
ŚRODEK
- 3-4 dojrzałe banany
- kilka łyżeczek soku z cytryny
- 250 g serka mascarpone
- 100 g kremówki 30%
- 300 g jogurtu naturalnego
- 50 g cukru pudru
- 12 g żelatyny
- 40 g zimnej wody
POLEWA
- 150 g czekolady, u mnie miks gorzkiej 85% i mlecznej
- kilka łyżek kremówki
NASĄCZENIE
- 120-150 g chłodnej przegotowanej wody
- kilka łyżek soku z cytryny
PRZYGOTOWANIE
BISZKOPT
- W misce łączymy wszystkie mąki, kakao oraz proszek do pieczenia. Spód blaszki wykładamy papierem do pieczenia. Piekarnik ustawiamy na 180 stopni grzanie góra dół.
- Białka umieszczamy w misie miksera i zaczynamy ubijać. Po około 1-2 minutach stopniowo dodajemy cukier. Białka ubijamy do uzyskania sztywnej, gładkiej piany. Aby mieć pewność, że cukier się rozpuścił należy odrobinę piany wziąć między palce.
- Następnie do ubitych białek stopniowo dodajemy żółtka i miksujemy jeszcze z 3 minuty.
- Dodajemy mieszankę suchych składników (polecam przesiać przez sitko) i mieszamy delikatnie szpatułką lub rózgą kuchenną. Następnie ciasto przelewany na blaszkę i wyrównujemy.
- Biszkopt pieczemy około 25 minut w temperaturze 180 stopni. Upieczone wyciągamy z piekarnika i odkładamy do całkowitego ostygnięcia. Przed wyciągnięciem polecam sprawdzić czy biszkopt jest wypieczony, za pomocą np patyczka bambusowego.
ŚRODEK
- Zimny biszkopt wyciągamy z blachy – nożem do masła odcinamy boki od blachy. Następnie delikatnie odrywamy papier i ścinamy wierzch, żeby wyrównać biszkopt i ściągnąć wierzchnią warstwę. Układamy ponownie na papierze i zamykamy blaszkę.
- Żelatynę zalewamy zimną wodą, mieszamy i odstawiamy na 10-15 minut.
- Biszkopt nasączamy wodą wymieszaną z sokiem z cytryny – ma powstać coś al’a sprite.
- Banany kroimy w plasterki – mogą być grubsze niż u mnie. Każdy dokładnie obtaczamy w soku z cytryny i układamy na biszkopcie.
- Żelatynę podgrzewamy (nie gotujemy) w mikrofalówce lub w garnuszku i mieszamy aż cała się rozpuści.
- Mascarpone i kremówkę umieszczamy w misie miksera i ubijamy na sztywno. Dodajemy cukier puder, jogurt i krótko mieszamy. Następnie 1-2 łyżki masy dodajemy do żelatyny (nie może być zbyt chłodna, bo zrobi się kisiel) mieszamy i wlewamy do masy. Krótko mieszamy. Jeśli masa jest za mało słodka, dodajemy cukier puder.
- Gotową masę wlewamy na banany. Całość wkładamy do lodówki aż masa zastygnie, najlepiej na całą noc.
POLEWA
- Czekoladę łamiemy na mniejsze kawałki i umieszczamy w rondelku wraz z kremówką. Podgrzewamy na małym gazie często mieszając. Podgrzewamy tylko do całkowitego rozpuszczenia, nie gotujemy. Odstawiamy do ostygnięcia, polewa musi być chłodniejsza, gdyż ciepła roztopi masę. Ale z drugiej strony im chłodniejsza tym bardziej gęsta, dlatego musicie wyczuć odpowiedni moment.
- Polewamy wierzch i ciasto władamy na 10-15 minut do lodówki.
Smacznego 🙂
2 komentarze
Czy zamiast wskazanej mąki owsianej mogę użyć migdałowej ?
Wydaje mi się, że tak, aczkolwiek nigdy nie dokonywałam takiej zamiany.