Mazurek wielkanocny bezglutenowy
Klasyczny mazurek to kruche ciasto, cienka warstwa dżemu i dużo kajmaku. Mój do takich nie należy, ponieważ proporcje warstw są odwrotne – dużo dżemu i mało kajmaku. Dodatkowo nie jest udekorowany orzechami, bo nie mogę ich jeść, ani owocami suszonymi i kandyzowanymi, ponieważ ich nie lubię. Mój mazurek wielkanocny bezglutenowy jest również dosyć kwaśny, ponieważ warstwę owocową zrobiłam sama z czarnych porzeczek, a wiadomo owoce te do słodkich nie należą. Nam takie ciasto idealnie pasowało, ale Wy możecie zrobić je po swojemu. Możecie ciasto posmarować tylko kilkoma łyżkami dżemu i oblać dużą ilością kajmaku. Możecie dodać orzechy, suszone owoce, zrobić napis…co tylko chcecie. Ważne, żeby Wam smakowało.
Warstwa owocowa. U mnie zrobiona z mrożonych czarnych porzeczek, ale można użyć gotowego dżemu. Smak może być dowolny, aczkolwiek przy kajmaku polecam wybrać coś kwaskowatego, zwłaszcza jeśli zakładacie, że kajmaku będzie dużo.
Kruche ciasto. Ciepłe jest mega mega kruche, dlatego do całkowitego ostygnięcia nie ruszamy go z blachy. Po kilku/kilkunastu godzinach, kiedy jest zimne według mnie również najlepiej pozostawić je na blaszce. Proponuje takie ciasta piec albo w niskiej formie (koniecznie papier na spód) albo z otwieranym rantem. A jeśli już koniecznie chcecie je wyciągnąć to albo wraz z papierem albo je przesuwając. Po ukrojeniu kawałka, ciasto nakładamy łopatką.
A tutaj przepis na tartę a’la mazurek bez kajmaku i bakalii, którą Wam bardzo polecam, bo wyszła pyszna 🙂
Mazurek wielkanocny bezglutenowy
Składniki na blachę 24×24 cm:
Ciasto
- 100 g zimnego masła
- 1 jajko
- 10g cukru pudru (można więcej, jeśli ciasto ma być słodkie)
- 170 g mąki bezglutenowej np:
- 90 g ryżowej
- 50 g tapioki lub innej skrobi
- 30-50* g mąki kukurydzianej (będzie bardziej kruche niż z owsiną) lub owsianej bez glutenu
*ilośc mąki zależy od producenta mąki – różne mąki inaczej chłoną płyny
Warstwa owocowa
- 350 g czarnej porzeczki
- 80 g cukru (ilość należy dopasować do owoców i Waszych preferencji smakowych, może być więcej, może być mniej)
Z podanych składników powstanie około 250 gramów masy porzeczkowej. Można też użyć gotowego dżemu – w takiej samej lub mniejszej ilości.
Dodatkowo
- 120 g kajmaku (jeśli lubicie można więcej)
PRZYGOTOWANIE
- Wszystkie składniki na ciasto umieszczamy w misce i dokładnie zagniatamy. Masło polecam pokroić na mniejsze kawałki. Następnie ciasto formujemy w kulę, spłaszczamy, owijamy folią i wkładamy do lodówki na około godzinę.
- Po tym czasie piekarnik ustawiamy na 180 stopni grzanie góra dół, a blachę wykładamy papierem do pieczenia.
- Większość schłodzonego ciasta rozkładamy na spodzie blachy. Z pozostałego formujemy cienkie wężyki i układamy je na brzegu ciasta. Następnie widelcem dociskamy i tworzymy wzorek. Spód ciasta dziurawimy widelce w kilkunastu miejscach.
- Pieczemy 20-25 minut lub do lekkiego zbrązowienia. Po 15 minutach polecam co chwilkę patrzyć na ciasto, gdyż zbyt długo pieczone może mocno popękać (małe pęknięcia są raczej normalne ;))
- Upieczone nie ruszamy z blachy. Nie wyciągamy, gdyż ciepłe jest bardzo ale bardzo kruche. Najlepiej pozostawić je na kilka godzin do całkowitego ostygnięcia. Ja swoje upiekłam wieczorem i pozostawiłam na całą noc, lekko przykryte ściereczką.
- Masa owocowa. Porzeczkę umieszczamy w rondelku, dodajemy cukier, trochę wody i na małym ogniu doprowadzamy do wrzenia. Gotujemy 10-15 minut, co chwilę mieszając. Następnie delikatnie blendujemy lub zgniatamy i ponownie gotujemy na małym ogniu, tak z 5 minut – końcowa konsystencja powinna przypominać jogurt. Odstawiamy do lekkiego ostygnięcia.
- Gotową masę wykładamy na spodzie ciasta.
- Wierzch dekorujemy kajmakiem. Ja, 120 gramów lekko podgrzałam, przełożyłam do woreczka, obcięłam róg i rozłożyłam na wierzchu.
- Gotowe ciasto wkładamy do lodówki.
Smacznego 🙂